O blogu



Bezglutenowe podróże powstały z myślą o tych, którzy chcieliby podróżować będąc na ścisłej diecie bezglutenowej, czyli głównie dla osób z zdiagnozowaną celiakią i ich rodzin.
Nasza rodzina jest na diecie bezglutenowej już czwarty rok. Podkreślam rodzina, choć celiakię ma tylko nasza córka M. Nie oznacza to oczywiście, że wszyscy przestrzegamy diety bezglutenowej; mam na myśli raczej zmianę sposobu myślenia i przygotowywania posiłków dla całej rodziny tak, abyśmy mogli jeść je wszyscy. Zasadniczo więc nasze posiłki od posiłków M odróżnia tylko to, że ona je bezglutenowy makaron i pieczywo. Poza tym pozostałe dania są bezglutenowe i ubogie w laktozę, co pewnie nam wszystkim wyjdzie na zdrowie.
Jako mama nastolatki na diecie bezglutenowej i ubogolaktozowej organizując nasze rodzinne wyjazdy często borykam się z problemami natury logistyczno-organizacyjnej, czyli gdzie i co będziemy jeść. Szukam miejsc polecanych przez inne osoby z celiakią lub certyfikowanych restauracji serwujących dania bez glutenu. Nie po to przecież jadę na urlop, aby stać przy garach i spędzać czas na gotowaniu.
Bezglutenowe ciasteczka z ulubionej piekarni w Tortoli na Sardynii
Jeśli będziemy we Włoszech, to nie ma problemu, bo to kraj przyjazny celiakom i w każdej, nawet najmniejszej mieścinie, zawsze znajdzie się coś bezglutenowego do jedzenia dla naszej córki.
Z innymi krajami nie jest już tak łatwo. Niestety Polska też nas nie rozpieszcza. Nawet w Warszawie nie jest łatwo znaleźć pewne i sprawdzone miejsce z jedzeniem bezglutenowym.

Zwykle przed wyjazdem, przeszukuję strony angielskojęzyczne w poszukiwaniu informacji o sprawdzonych miejscach, gdzie człowiek  z celiakią może zjeść smacznie i bez ryzyka, że jedzenie jest zanieczyszczone. Tworzę „żelazną listę” miejsc, gdzie możemy udać się i zamówić coś do jedzenia. W miarę możliwości staram się wybierać lokalne restauracje o średnim standardzie, gdzie zamówienie posiłku nie oznacza bankructwa. Nie zawsze jest to możliwe, gdyż ceny jedzenia w większości krajów Europy są wyższe niż w Polsce, zwłaszcza że niestety większość street-foodów odpada, bo nie są one bezglutenowe. Na szczęście jest coraz więcej miejsc przyjaznych osobom z celiakią i różnymi alergiami i nietolerancjami pokarmowymi.

Paella z owocami morza - Majorka
Pizza bezglutenowa z Cagliari

oraz z Majorki

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz