sobota, 10 marca 2018

Nad Jeziorem Garda we Włoszech



W pierwszą zagraniczną podróż po zdiagnozowaniu celiakii u M udaliśmy się do Włoch, bo to kraj bardzo przyjazny osobom na diecie bezglutenowej, powiedziałabym wręcz, że to raj dla osób z celiakią.
Kuchnia włoska stoi produktami mącznymi, a wielu Włochów ma nietolerancję glutenu lub celiakię. W związku z tym świadomość problemu w społeczeństwie jest bardzo duża, a dostępność produktów bezglutenowych ogromna.
Nie ukrywam, że ta pierwsza podróż zagraniczna z dzieckiem bezglutenowym, była wyzwaniem i jechaliśmy tam pełni obaw, jak poradzimy sobie na miejscu.
Okazało się, że północne Włochy to idealny wybór. Nie dość że blisko – bo tylko 2 godziny z Warszawy do Bergamo, to okolica piękna, wiele atrakcji dla nas i dla dzieci i przepyszne jedzenie.
Lecieliśmy z Modlina Ryanairem – cena dla 4 osób (dwoje dorosłych i dwoje dzieci) w dwie strony z bagażami  to ok. 1200 zł.

Zatrzymaliśmy się w malowniczej miejscowości Peschiera del Garda na południowym brzegu Jeziora Garda. Mieszkanie na parterze domu jednorodzinnego rezerwowaliśmy przez Homeaway.
Miejscówka idealna: nad brzegiem jeziora, blisko gór, 1,5 godziny od lotniska w Bergamo, 1 godzina od  Verony. W pobliżu atrakcje dla dzieci:
- GardaLand – park rozrywki dla dzieci i dorosłych – osobiście nie przepadam za takimi miejscami, ale czego się nie robi dla dzieci;
- Akwarium – warto zobaczyć, zwłaszcza jeśli wcześniej nie byliście w takim miejscu https://www.gardaland.it/en/aquarium/gardaland-sea-life-aquarium/

Peschiera del Garda zauroczyła nas swoim położeniem oraz tym, że okazała się miejscowością idealną dla mojej bezglutenowej córki. 10 minut spacerem od naszego mieszkania mieliśmy świetnie zaopatrzonego Lidla i Simply. W obydwu sklepach dostępne było pieczywo bezglutenowe (senza glutine), mleko i jogurty bez laktozy  (senza lactose), a oprócz tego gotowe dania bezglutenowe typu tortellini, że nie wspomnę o bezglutenowych muesli, deserach czy przekąskach.

Peschiera del Garda
Z uwagi na fakt, iż był to nasz pierwszy wyjazd od czasu przejścia M na dietę, byliśmy bardzo mile zaskoczeni dostępnością jedzenia bezglutenowego we Włoszech. A kiedy odkryliśmy restaurację Bella Vista, poczuliśmy się (zwłaszcza nasza córka) jak w niebie.
Bella Vista Ristorante Pizzeria znajduje się w centrum Peschiera del Garda, nieopodal promenady nad jeziorem Garda. https://bellavistaristo.it/en/
Restauracja Bellavista (zdjęcie ze strony lokalu)
Restauracja posiada certyfikat potwierdzający, że jest miejscem przyjaznym dla osób na diecie bezglutenowej, mamy więc pewność, że jedzenie jest tam na 100% bezpieczne.
M była zachwycona mając do wyboru kilka rodzajów pizzy i pasty bezglutenowej. Gdyby mogła, najadłaby się na zapas. Poza jedzeniem bezglutenowym, restauracja serwuje dania zawierające gluten. Menu jest bardzo obszerne - od ryb i owoców morza, poprzez makarony i pizzę do deserów.
Pizzę można zamówić również na wynos (także bezglutenową) – trzeba tylko zadzwonić wcześniej i odebrać zamówienie; zamówienia można składać w języku angielskim. O ile dobrze pamiętam, koszt pizzy bezglutenowej wynosił ok. 5-7 EUR. Wielkość pizzy była wystarczająca dla jednej głodnej osoby.
Zamawianie na wynos pozwala też zaoszczędzić nieco pieniędzy; po pierwsze dlatego że nie płacimy coperto (opłata za nakrycie dla każdej z osób, powszechnie stosowana we Włoszech, wynosząca 1-2 EUR od osoby), a po drugie - nie zamawiamy dodatkowych rzeczy typu napoje. Mając pyszną pizzę w cenie 5-7 EUR od osoby i świeże warzywa (rukola, pomidory itd.) możemy zjeść obiad w domu za 30 EUR dla czterech osób.
Czasem warto zaoszczędzić trochę jednego dnia, żeby zaszaleć kolejnego i spróbować lokalnych smakołyków np. smażonych kalmarów - niestety dostępne tylko w panierce z mąki pszennej (mimo że do morza jest spory kawałek, nad Gardą nie ma problemu z zamówieniem owoców morza).

Będąc we Włoszech trzeba koniecznie spróbować pysznych lodów. Na szczęście i w tym przypadku osoby z celiakią nie mają się o co martwić.
W Peschiera del Garda było kilka lokalnych lodziarni, w tym jedna serwująca lody bezglutenowe i bezlaktozowe. Niestety nie pamiętam dokładnie nazwy tej lodziarni, ale idąc od naszej pizzerni w kierunku starej części miasteczka, był to chyba czwarty lokal sprzedający lody. Będąc w okolicy, na pewno nie będziecie mieć problemu, żeby do niego trafić – wystarczy popytać. Zasadniczo nie ma problemu z porozumieniem się po angielsku. A w ostateczności zawsze można dogadać się na migi znając kilka podstawowych wyrażeń w języku włoskim.
Nasza bezglutenowa lodziarnia miała w ofercie chyba 30 rodzajów lodów – wytwarzanych tradycyjnie, na miejscu, z czego znaczna część nie zawierała glutenu i laktozy.  Po wypróbowaniu wielu różnych smaków, w opinii naszej czwórki bezapelacyjnie wygrały lody o smaku gorzkiej czekolady oraz winogronowe – obydwa smaki bez glutenu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz