sobota, 10 marca 2018

Co jeszcze warto zobaczyć będąc na Majorce



Dla odmiany w tym wątku nie będziemy pisać o jedzeniu, gdyż odwiedzając miejsca, o których mówimy poniżej, zwykle korzystaliśmy z własnego prowiantu.
W odległości kilkunastu kilometrów od Cala d’Or znajduje się Cala Mondragó, która ma opinię jednego z najpiękniejszych miejsc na Majorce nie tylko ze względu na plażę, ale również park krajobrazowy obejmujący część wybrzeża. Park Mondragó to obszar chronionego krajobrazu z uwagi na bogatą florę i faunę oraz formacje skalne.
Zgadzamy się w 100% z opinią o parku Mondragó. Jest to jeden z najpiękniejszych zakątków  na Majorce. W czasie kiedy tam byliśmy, na wyspie nie było jeszcze zbyt wielu turystów, więc mogliśmy w spokoju spacerować brzegiem morza i po okolicznym parku krajobrazowym, nie napotykając zbyt często innych ludzi.
Tu właśnie znajdziemy urokliwy domek na klifie, powielany w wielu reprodukcjach i widokówkach.

Park Mondragó to miejsce magiczne: idąc od strony parkingu przechodzimy przez las i nagle naszym oczom ukazują się wapienne klify i turkusowe morze. W parku można spędzić kilka godzin, spacerując brzegiem morza lub wchodząc głębiej w las porastający wybrzeże. Idąc tu warto wziąć ze sobą napoje i przekąski, gdyż na plaży jest tylko mały bar. Na terenie parku jest kilka miejsc przygotowanych dla turystów, gdzie można usiąść i posilić się przyniesionym prowiantem.

Playa Mondrago
 




W stolicy Majorki byliśmy tylko parę godzin i szczerze mówiąc niewiele udało nam się zobaczyć. Mamy nadzieję wrócić tam kiedyś i poświęcić starej części Palmy więcej czasu.

Palma
Będąc w Palmie warto odwiedzić ocenarium, które znajduje się niedaleko zjazdu z autostrady po wschodniej stronie miasta.
Oceanarium w Palmie

Mieszkaliśmy w południowo-wschodniej części wyspy, więc siłą rzeczy tam spędzaliśmy najwięcej czasu. Miłośnikom botaniki polecamy ogród botaniczny w pobliżu Ses Salinas z jedną z największych kolekcji kaktusów.

Obowiązkowym miejscem wycieczek dla Polaków jest Valldemossa, w której przebywali Fryderyk Chopin oraz George Sand podczas pobytu na Majorce. Sama miejscowość nie zrobiła na nas jakiegoś szczególnego wrażenia, choć nie brak jej urody. Jest to miejsce, w którym warto spędzić trochę czasu i pospacerować wąskimi uliczkami, podziwiając kamienne budynki i urocze maleńkie podwórka obsadzone roślinami doniczkowymi.
Przez Valldemossę przejechaliśmy jednak dość szybko kierując się dalej w góry i w kierunku zachodniego wybrzeża wyspy.

Klasztor w Valldemossa
Valldemossa

Podsumowując nasz pobyt na Majorce stwierdzamy, że choć nie jest to miejsce tak przyjazne bezglutenowcom jak Włochy, to jednak jedzenie bezglutenowe nie stanowi tu problemu. Z pewnością na Majorce osoby z celiakią będą miały łatwiej niż chociażby w Polsce. W lokalnych marketach typu Eroski czy Lidl można bez problemu zaopatrzyć się w bezglutenowe pieczywo, makaron, sosy czy wędlinę. W każdej miejscowości, którą odwiedzaliśmy, znajdowaliśmy restaurację lub bar serwujące posiłki bez glutenu, co zapewne wynika z rosnącego ruchu turystycznego i napływu turystów z kontynentu.
Oczywiście jadąc na Majorkę z dzieckiem z celiakią warto wcześniej przygotować sobie listę potencjalnych miejsc, gdzie można zjeść, żeby na miejscu nie szukać nerwowo, kiedy wszyscy są głodni i zdenerwowani.
Gdyby nie to, że jest jeszcze wiele interesujących miejsc do odwiedzenia, z pewnością wybralibyśmy się na Majorkę ponownie. Na razie jednak my szukamy innych kierunków, a Majorkę polecamy tym, którzy jeszcze tu nie byli. Krajobrazy są przepiękne, podróż szybka i niedroga, a jedzenie przepyszne i odpowiednie dla osób na diecie bezglutenowej.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz